Pisaki do nauki rysowania, tak czy nie?
Jedna z moich obserwatorek zadała mi pytanie czy pisaki do nauki rysowania to dobry wybór? Używać czy nie używać? Widzę, że faktycznie rodzicom ciężko jest podjąć decyzję o narzędziu, które wspomoże dziecięcą naukę rysowania. Zatem odpowiem dziś: czy warto jest podsuwać dzieciom pisaki na samym początku przygody z rysowaniem. 🙂
Czy pytanie o zasadność używania pisaków ma sens?
Po co pytać o tak banalne rzeczy? Przecież to indywidualna decyzja każdego rodzica czy kupi i da, czy nie. Zatrzymam się tutaj na krótką chwilę. Bo jasne! Zawsze, każda decyzja dotycząca Waszego dziecka, będzie ostatecznie należała do Was. Mimo wszystko są kwestie, w których specjalista jest w stanie Was nieco pokierować i pomóc w dokonaniu właściwego wyboru. Rysowanie jest bardzo ważną umiejętnością w procesie rozwoju dziecka, a to czym dziecko zacznie rysować jest równie istotne. Co więcej bardzo cieszy mnie to, że rodzice o to pytają, oznacza to, że próbują znaleźć najlepsze rozwiązanie dla swojego dziecka.
Co z tymi pisakami?
Są dwie szkoły, a jak się zaraz okaże nawet trzy. Jedna wspomina o tym, że pisaki to najlepszy wybór do nauki rysowania dla dziecka. Druga jak się domyślacie wyznaje zasadę, że nie jest to do końca dobry wybór. Natomiast trzecia (moja szkoła) zakłada, że najlepszym wyborem jest swego rodzaju hybryda. Co to w praktyce oznacza? Pisaki nie do końca są odpowiednim narzędziem do początkowej (dziecięcej) nauki rysowania. Natomiast używanie zamiennie kredek i pisaków jest już świetnym wyborem. W takim razie jak to jest z tymi pisakami i kredkami?
Zaczynając naukę od pisaków
Poruszę kilka kwestii, na które zwracam uwagę myśląc o pisakach. Po pierwsze są one niesamowitym ułatwieniem dla dziecka (co dla jednych jest zaletą, dla innych wadą). Nie musi się ono specjalnie wysilać, by móc pozostawić na papierze ślad. Mam na myśli to, że już lekkie dotknięcie pisakiem powierzchni papieru sprawia, że widzimy efekt jego użytkowania. Za tym podąża kolejny (często niepożądany) efekt, jakim jest „rozleniwienie” malucha i jego chwytu. Mianowicie, dziecko korzystające wyłącznie z pisaków przyzwyczaja się, że nie musi się wysilać, by cokolwiek narysować. Co w późniejszym czasie, kiedy zacznie używać kredki, czy ołówka może zakończyć się nawet frustracją. Dlaczego? A no dlatego, że używanie kredki, czy ołówka wymaga od dziecka więcej wysiłku. Rysowanie kredką przede wszystkim wymaga od dziecka wypracowania odpowiedniej siły nacisku. Wypracowywanie siły nacisku jest bardzo istotne. To jeden z powodów dla których zwykle sugeruję rozpoczynanie przygody z rysowaniem właśnie od kredek (drewniane Bambino lub Stabilo Woody – więcej o polecanych kredkach przeczytasz tutaj).
Zaczynając naukę od kredek
Co jeśli jednak zaczniemy od kredek? Jak już napisałam wyżej, kredki wymagają stosowania odpowiedniej siły nacisku. Zaczynając od kredek, teoretycznie możemy dziecko przyzwyczaić do tej wzmożonej siły nacisku. Co może się przyczynić do tego, że w momencie nauki rysowania pisakami wyuczona siła nacisku będzie powodowała rozwarstwianie (lub inny sposób niszczenia) końcówki pisaka. Oczywiście to może się wydarzyć, ale nie musi. Przedstawiam Ci po prostu różne sytuacje, które mogą mieć miejsce. Jeśli zdecydujesz się na to, żeby Twoje dziecko rozpoczęło przygodę z rysowaniem właśnie od kredek – mam wskazówkę. Aktualnie na rynku jest wiele różnych pisaków o twardych końcówkach, które absolutnie nie wpływają na trudność w uzyskaniu koloru na kartce. Zamiast tego wpływają na to, że nawet w momencie kiedy dziecko użyje większej siły nacisku – pisak się nie niszczy.
Jeszcze jedna ważna rzecz!
Na samym początku nauki rysowania dziecko zwykle dociska mocniej każde narzędzie pisarskie do kartki. Zwykle, ponieważ istnieją dzieci o osłabionym napięciu mięśniowym, czy dzieci z różnego rodzaju zaburzeniami, które nie dociskają w ten sposób narzędzia do kartki. Tak jak wspomniałam, w tym przypadku nie ma to znaczenia czy jest to ołówek, kredka, czy pisak. Jest to pierwsze zetknięcie dziecka z narzędziem do rysowania, zanim wyuczy się odpowiedniej siły nacisku minie trochę czasu. Zanim rozgraniczy, że innej siły nacisku wymaga pisak, a innej kredka minie jeszcze więcej czasu. Możemy mu podpowiadać, że pisak i kredka to zupełnie inne narzędzia, że każde z nich wymaga nieco innego sposobu użytkowania. Jednak dla mnie bardzo ważne jest to, żeby to dziecko odkryło, że każde z tych narzędzi jest inne, i że inaczej się nimi pracuje.
Rodzicu, teoretycznie masz dwie opcje
Pierwsza z nich to nie kupować dziecku w jego pierwszych latach życia żadnych pisaków (mazaków, flamastrów). To chyba dość trudna opcja, tym bardziej, że ja sama jestem zwolenniczką poznawania przez dziecko różnych narzędzi. Druga opcja to zakupienie flamastrów i rozpoczęcie nauki rysowania właśnie od nich, żeby ułatwić dziecku tę przygodę. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie zasugerowała Ci trzeciej opcji, tej najodpowiedniejszej.
Trzecia, moim zdaniem idealnie wyważona opcja
Z całym szacunkiem, wydaje mi się, że nie zdecydujesz się ani na same pisaki, ani na same kredki. I to właśnie jest tą najlepszą opcją – umiar i zróżnicowanie. Pozwalaj dziecku używać zamiennie: raz kredek, raz pisaków. Na Twoim miejscu mimo wszystko jako pierwsze, „najpierwsiejsze” narzędzie wybrałabym kredkę, ale po kilku dniach pozwoliłabym pobawić się również pisakami. Sugeruję rozpocząć od kredek tylko dlatego, że kredki, które polecam w artykule, do którego podawałam link powyżej są naprawdę świetne na start. Nie trudno jest uzyskać przy ich użyciu piękne kolory na kartce. Kiedy dziecko opanuje użytkowanie kredek, tę trudniejszą lekcję będzie miało już za sobą. 🙂