Powinnam zacząć od tego, że najlepsza metoda nauki czytania nie istnieje. A może istnieje? Bo najlepszą metodą nauki czytania dla Twojego dziecka będzie ta, którą Twoje dziecko polubi, załapie i zaakceptuje. Nie ma nic ważniejszego od tego, żeby dziecko polubiło się z metodą, której ma używać i przede wszystkim zrozumiało ją. Nie ma sensu, dopasowywać dziecka do konkretnej metody, bo:
- To strata czasu.
- Może to przynieść więcej szkody niż pożytku.
- Jeśli nie będzie odpowiadała możliwościom i potrzebom dziecka, możemy go zniechęcić do podejmowania kolejnych prób.
Kto mnie zna, ten wie, że najważniejszymi zasadami, którymi kieruję się w procesie rozwoju i edukacji dzieci jest:
- podążanie za dzieckiem,
- dostosowywanie metod do dziecka (a nie dziecka do metod),
- nie naciskanie na dziecko,
- nauka przez zabawę,
- przyjazna atmosfera w trakcie podejmowania aktywności,
- nie podejmowanie aktywności w momencie, kiedy dziecko jest silnie zmęczone lub ma gorszy dzień/czas,
- elastyczność(!!!).
Wydaje mi się, że wymieniłam wszystkie zasady, którymi się kieruję, a jednocześnie do których stosowania zawsze zachęcam swoje czytelniczki i klientki. Dlaczego są one tak ważne i dlaczego wspominam o nich w kontekście doboru metody czytania? Już wszystko Ci wyjaśniam. 🙂
Najlepsza metoda nauki czytania a moje najważniejsze zasady pracy z dzieckiem
Zanim wyjaśnię Ci dlaczego najlepsza metoda nauki czytania nie istnieje opowiem Ci nieco więcej o moich zasadach. Oczywiście, że jest to ze sobą ściśle powiązane, w przeciwnym wypadku nie marnowałabym Twojego cennego czasu. Moje zasady prezentują się następująco:
- nie rozpoczynam pracy z literami z dzieckiem, które nie wykazuje najmniejszego zainteresowania nimi (to nie wyścig szczurów ani talent show – kto pierwszy, kto lepiej, kto szybciej),
- nie wybieram metody na oślep „bo modna”, „bo popularna”, „bo wszyscy z niej korzystają”, „bo ja ją uwielbiam” – wybieram metodę sprawdzając jak dziecko radzi sobie w konkretnych sytuacjach,
- jeśli dziecko nie radzi sobie z wchodzeniem w świat liter i czytania – nie naciskam, bo być może nie jest to jeszcze ten moment, być może dziecko nie jest na to gotowe, a może ma aktualnie ochotę na coś innego,
- podążam za dzieckiem, wsłuchując się w jego potrzeby i możliwości, bo tak naprawdę to właśnie gwarantuje nam sukces,
- zawsze poszukuję takich rozwiązań, by dziecko nie odczuwało, że się uczy – najważniejszym aspektem jest dla mnie jego zadowolenie i chęć powrotu do danej aktywności,
- przyjazna atmosfera w trakcie danej czynności sprawia, że dziecko zapamiętuje i buduje pozytywne skojarzenia wokół danej sytuacji – to bardzo pożądany „efekt uboczny”(!!),
- kiedy dziecko ma gorszy dzień, jest zmęczone zwykle ma mniej siły i chęci do nabywania nowych umiejętności, nawet jeśli są one związane z nową zabawą – nie widzę sensu by wprowadzać nowości w tym czasie,
- elastyczność to dla mnie najważniejsza zasada, ponieważ dzięki niej na bieżąco widzę czy dziecku podoba się dana zabawa, czy nie – jeśli nie – modyfikuję, jeśli tak brnę dalej. 🙂
Dlaczego najlepsza metoda nauki czytania nie istnieje?
Mam wrażenie, że odpowiedź na to pytanie jest tak powszechna, że nie ma sensu ciągle jej powtarzać. A jednocześnie z moich obserwacji wynika, że nadal wiele osób nie wie, że uniwersalna metoda czytania nie istnieje. Nie istnieje dlatego, że każde dziecko jest inne, każde ma inne zdolności, inaczej się rozwija. Każde potrzebuje czegoś innego i w inny sposób przyswaja wiedzę. Choć sama jestem wielką fanką metody sylabowej, to nie zalecam jej wszystkim dzieciom. Jestem jej fanką prawdopodobnie dlatego, że jako terapeutka pedagogiczna mam regularnie do czynienia z dziećmi dyslektycznymi. U dzieci ze zdiagnozowaną dysleksją bardzo często występują problemy z czytaniem metodą głoskową i/lub zdaniową. Natomiast metoda sylabowa okazuje się być dla nich najłatwiejsza, a jednocześnie najefektywniejsza.
Wiem, że temat czytania i doboru odpowiednich metod jest bardzo pożądany i potrzebny. Na pewno poruszę tutaj jeszcze kilka tematów dotyczących konkretnych metod czytania. Tymczasem jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, to będę wdzięczna jeśli poślesz go dalej w świat 🙂
Nieco więcej o czytaniu (a także kilka pomysłów na zabawy z czytaniem w roli głównej) znajdziesz na moim Instagramie. 🙂